W sobotę 30 marca około godziny 19.10 zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu oraz najbliższych jednostek OSP w tym OSP Mystków zadysponowane zostały do działań w Nowym Sączu na ulicy Dunajcowej. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pożarem objęty był wolno stojący garaż (dwie ze ścian oraz konstrukcja dachu), w całości drewniana altanka, jedna ze ścian jednorodzinnego budynku mieszkalnego oraz podbitka dachowa i częściowo konstrukcja dachu. Budynek mieszkalny znajdował się w odległości około 50-70 cm od płonącego garażu. Na miejscu obecny był właściciel budynku z relacji którego wynikało, że wewnątrz nikogo nie było a on sam odłączył dopływ gazu ziemnego do budynku.Działania zastępów straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu dopływu energii elektrycznej do budynku poprzez wyłączenie bezpieczników znajdujących się w skrzynce elektrycznej oraz podaniu prądów wody w tym dwóch z zewnątrz w natarciu na palący się jednorodzinny budynek mieszkalny oraz jednego do wnętrza budynku po klatce schodowej na piętro. Zorganizowano zaopatrzenie wodne w oparciu o pobliski hydrant. Podano kolejne prądy wody do wnętrza po klatce schodowej na poddasze, drugi z zewnątrz od strony ogrodu na palącą się konstrukcję dachu i palący się garaż wraz z altanką. Przeprowadzono po wstępnym przygaszeniu pożaru prace rozbiórkowe polegające m.in. na usuwaniu arkuszy blachy z dachu budynku w celu dotarcia i eliminacji zarzewi ognia. Usuwano ze strychu spalone rzeczy i materiały na zewnątrz oraz ich przelewano i dogaszano. Udzielono pomocy właścicielowi budynku w ewakuacji znajdującego się wewnątrz mienia oraz przeniesieniu go we wskazane przez niego miejsce. Oświetlono miejsce prowadzonych działań .Zadysponowano do żony właściciela budynku karetkę Pogotowia Ratunkowego. Po przebadaniu pozostała ona na miejscu zdarzenia, Po ugaszeniu pożaru dokonano ponownej kontroli konstrukcji dachu, poddasza oraz piętra pod kątem ewentualnie istniejących zarzewi ognia, nie stwierdzając zagrożenia. Działania 10 zastępów i 41 strażaków trwały ponad trzy i pól godziny. Przyczyna pożaru jest nieustalona.
